Star Butterfly kontra siły zła Wiki
Advertisement

Hej,

ostatnio mnie natchnęło, żeby napisać coś o tym jak z różnych powodów mniej cieszy mnie serial "Star vs. The Forces of Evil".

Jednym z nich jest przesycenie serialem, które zamierzam wam opisać. Na wiki trafiłem po dłuższym maratonie z pierwszym sezonem, oraz częścią drugiego. Jako członek wiki, pierwsze odcinki, które widziałem to "Page Turner", "Naysaya" oraz "Bon Bon the Birthday Clown" po czym nastąpiła trzymiesięczna przerwa w emisji. Wtedy, już nie umiałem się doczekać na finał połowy sezonu, wypowiadałem się na forum, czytałem teorie i inne.

Po Bon Bonie nastąpił tak zwany "hiatus". W tym czasie oglądałem mnóstwo reaction video na youtubie, czytałem teorie, sam wyciągałem kolejne wnioski i snułem teorie, żyłem tym co miałem. Po przerwie w emisji czyli w lutym mieliśmy "Starbruary" czyli maraton nowych odcinków. W tygodniu mieliśmy 4 odcinki po 10 minut. W piątek, sobotę i niedzielę nie było odcinków, był to czas na refleksje. Już wtedy powoli odczuwałem brak czasu na to wszystko co robiłem wcześniej ale jakoś przetrwałem. Może nie było już tyle pisania na forum ale jako fan wciąż bardzo mocno czekałem na odcinki i chętnie rozmawiałem o serialu.

Kolejny hiatus, długie oczekiwanie na sezon 3, a właściwie na kolejny maraton odcinków "The Battle For Mewni". Nie były to byle jakie odcinki, a ciągła podróż w fabule, działo się wtedy tak dużo, że nie do końca wszystko ogarnąłem. Nie było wtedy za bardzo czasu na zastanawianie się nad czymkolwiek. Znalezienie czasu, żeby obejrzeć potem jakiś reaction video było mega trudne. Znowu przerwa w emisji i znowu powrót z maratonem, nawet już nie pamiętam czy miał jakąś nazwę. Składał się on już również z fillerów. Wtedy już miałem dość serialu, wszystko mi się przejadło, na nic nie było czasu i chęci, po prostu wszystkiego było za dużo.

Podczas kolejnej przerwy w emisji prawie nie myślałem nad serialem, nie wyczekiwałem z utęsknieniem nowych odcinków, odstawiłem serial na bok. W końcu trzeci sezon ponownie wrócił jako normalny serial. Dwa dziesięcio-minutowe odcinki raz w tygodniu. I wiecie co? I wraca mi chęć do serialu, co raz bardziej nie mogę się doczekać kolejnych odcinków, mam co raz większą ochotę pisać i rozmawiać o serialu mimo innych powodów przez, które straciłem chęci (a te powody są dalej aktualne). Pewnie większość z was mi zarzuci, że sam za dużo czasu spędziłem przy serialu (reaction video itd) ale no cóż, taki ze mnie typ fana, na pewno miało to dodatkowy ale nie największy wpływ.

Podsumowując moim zdaniem Starbomby i inne maratony spowodowały u mnie "zmęczenie materiału", chciałbym zapytać, czy mieliście podobne odczucia, zapraszam więc do dyskusji. Z tego miejsca przepraszam za wszystkie literówki ale jest 3:12 w nocy, jestem po 10 godzinnej zmianie w pracy więc nie mam siły tego za bardzo poprawiać, a chciałem tego bloga w końcu napisać

Pozdrawiam Kubicek

S2E25 Coś przerywa Słownirykowi Ten użytkownik jest moderatorem dyskusji tej wiki.
Kubicek
Advertisement